Muzeum Tatra Kopřivnice – historia motoryzacji na wyciągnięcie ręki

muzeum-tatra

Tatra to legenda motoryzacji. Marka, której początki sięgają 1850 roku, kiedy to Ignác Šustala założył warsztat produkujący bryczki w Kopřivnicy. Sto lat później jego „bryczki” woziły już prezydentów, przemierzały Syberię, pustynie, a nawet bezdroża Afryki. Tatra jest jedną z najstarszych nieprzerwanie działających marek samochodowych na świecie – starsza od BMW, Audi i Porsche. A jednocześnie… pozostaje kompletnie niedoceniana poza Czechami i Słowacją. I właśnie dlatego wizyta w Muzeum Tatry w Kopřivnicy to taka niespodzianka – nawet jeśli ktoś z góry mówi „ja tam nie jestem fanem motoryzacji”.

Muzeum Tatra Kopřivnice

Muzeum oferuje podróż przez ponad 170 lat historii, od pierwszych powozów konnych, przez Tatry 11 z lat 20. XX wieku, aż po potężne ciężarówki wojskowe. To jak wehikuł czasu – tylko że zamiast Deloreana z „Powrotu do przyszłości” mamy Tatrę 77, która już w 1934 roku była jednym z najbardziej aerodynamicznych samochodów świata. W halach muzeum aż kipi od żelaza, chromu, skóry i… nostalgii. Do większości pojazdów można zaglądać, zajrzeć przez szybę, poczuć zapach starego wnętrza. Wchodzić nie wolno, ale wyobraźnia działa – nawet lepiej.

Co pół godziny odbywa się świetnie przygotowany mapping – multimedialne widowisko wyświetlane na ścianie, które opowiada historię całej marki Tatra. Od powozów, przez pierwsze ciężarówki, aż po współczesne pojazdy wojskowe. Dynamiczne, kolorowe, z efektami dźwiękowymi i klimatem nieco w stylu Discovery Channel po czesku. Nawet dzieci (i sceptycy) dają się wciągnąć.

Kopřivnice

Gwiazda ekspozycji: Tatra 815 GTC

W Muzeum Tatra każdy znajdzie coś dla siebie: pojazdy prywatne, wojskowe, lotniskowe czy strażackie. Mnie jednak zafascynowało coś innego. Jednym z najciekawszych eksponatów jest Tatra 815 GTC (Grand Tourist Caravan) – niepozorna z zewnątrz, ale z niesamowitą historią. Zbudowana w jednym jedynym egzemplarzu specjalnie na potrzeby czechosłowackiej wyprawy Tatra Kolem Světa. 17 marca 1987 roku z Pragi wyruszyła ekspedycja, która miała trwać dwa lata, ale rozciągnęła się do ponad trzech. Przemierzyli 140 tysięcy kilometrów, odwiedzili 67 krajów na wszystkich kontynentach poza Antarktydą. Pojazd wyposażono w kuchnię, warsztat, systemy filtracji wody – zupełnie jak współczesny kamper, tylko 10 razy bardziej pancerny. Powrót nastąpił 1 maja 1990 roku – do innej już Europy i innej Czechosłowacji. Ciężarówka, choć zmęczona, wróciła o własnych siłach.

Klasyki motoryzacji

Wśród licznych modeli prezentowanych w muzeum, szczególne miejsce zajmuje Tatra 87 – auto, które wygląda jakby wyjechało z planu filmu o retro-przyszłości. Zaprojektowane przez Hansa Ledwinkę, legendarnego inżyniera, który w wielu aspektach wyprzedzał swoją epokę. Tatra 87 to jedno z pierwszych aut seryjnych z aerodynamiczną karoserią i centralnie umieszczonym silnikiem V8 chłodzonym powietrzem. Osiągała nawet 160 km/h, a to był przecież rok 1936! Co ciekawe, Ledwinka współpracował – mniej lub bardziej formalnie – z samym Ferdinandem Porsche, który przyznał po wojnie, że wiele rozwiązań w Garbusie Volkswagena… „zainspirowała Tatra”. Sprawa skończyła się sądem i ugodą – Niemcy musieli zapłacić Tatrze wielomilionowe odszkodowanie. I to również jest czeska historia, o której niewielu wie. Ciekawostką jest fakt, że Porsche także mieszkał na terenie dzisiejszych Czech – a dokładnie w Libercu.

muzeum-tatra-Kopřivnice

Podczas II wojny światowej Tatry były chętnie wykorzystywane przez oficerów niemieckich – zwłaszcza wspomniana Tatra 87. Auto było szybkie, wygodne i doskonale radziło sobie na długich trasach. Problem polegał na tym, że radziło sobie… aż za dobrze. Według anegdot krążących wśród historyków i entuzjastów, Tatra 87 była tak szybka i stabilna, że niemieccy oficerowie zbyt często ginęli w wypadkach – po prostu nie panowali nad jej możliwościami. Mówiło się nawet, że „Tatra więcej zabiła Niemców niż czeski ruch oporu”, choć brzmi to raczej jak suchy żart z Pragi niż oficjalna statystyka.

Są też elementy humorystyczne – np. tabliczka przy starej oponie z napisem: „Nie dotykać. Tak, to jest guma.”. Czeski humor jak się patrzy – lakoniczny, suchy i nieco absurdalny. W takim muzeum z poważnymi eksponatami to działa zaskakująco dobrze.

muzeum-tatra-Kopřivnice
Slovenská strela – kolejowy ferrari z lat 30.

Na zewnątrz, w szklanej hali obok głównego budynku, stoi duma międzywojennych kolei – motorowy wagon Slovenská strela, czyli „Słowacka Strzała”. Powstał w 1936 roku, osiągał prędkość 130 km/h, a do tego miał awangardowy, aerodynamiczny design. Obsługiwał trasę Praga–Bratysława w rekordowym czasie. Po renowacji wagon wygląda jak z filmu science fiction z lat 30. i robi ogromne wrażenie – to jeden z nielicznych takich egzemplarzy zachowanych na świecie.

A co dziś robi Tatra?

Współczesna Tatra Trucks a.s. z siedzibą w Kopřivnicy to specjalista od pojazdów terenowych, wojskowych, ratowniczych i górniczych. Produkowane są m.in. ciężarówki na pustynie Arabii Saudyjskiej, pojazdy do działań w Arktyce, a także mobilne systemy rakietowe. Marka należy obecnie do czeskiej grupy Czechoslovak Group i eksportuje większość produkcji. Tatra to dziś nie producent „ładnych autek”, tylko twardziel w świecie off-roadu i wojska.

muzeum-tatra

Czy warto odwiedzić Muzeum Tatra Kopřivnice? Zdecydowanie tak. Nawet jeśli nie jesteś miłośnikiem motoryzacji, to Muzeum Tatra oferuje coś więcej – historię pasji, przemian technologicznych, ambicji i odwagi. A do tego: zero tłumów, dużo przestrzeni, przyjazna obsługa i klimat, którego nie da się podrobić.

Jeśli chcesz poznać Czechy od innej strony – to miejsce będzie jedną z najlepszych lekcji. Tylko nie dotykaj gumy, bo – jak wiadomo – to naprawdę guma.

Rekomendowane artykuły